CEO Helix Crypto Mixer w obliczu pozwu Departamentu Sprawiedliwości USA
Przestrzeń kryptowalut jest nie tylko pełna niespodzianek, ale również najeżona pułapkami i trudna do nawigacji i zrozumienia. Nawet jeśli niektóre podmioty myślą, że nie robią nic niezgodnego z prawem, to bywają w błędzie.
Jeden zły ruch spowodować może pozew i konieczność wypłaty milionów, aby zrekompensować szkody za swoje działania, które uważano za słuszne.
Prawdopodobnie jest to lekcja, której na własnej skórze doświadczył założyciel firmy Helix, Larry Harmon.
Pochodzący z Ohio biznesmen był przedmiotem pozwu, który został złożony w sądzie federalnym w Waszyngtonie. Celem jest ściągnięcie kary cywilnej w wysokości 60 mln dolarów, która pojawiła się w wyniku niepowodzenia w ustanowieniu skutecznego mechanizmu przeciwdziałania praniu pieniędzy w 2020 roku. O sprawie poinformował dziś Reuters i inne media.
Jednym z problemów związanych z Bitcoinem jest to, że tożsamość posiadaczy portfela w świecie rzeczywistym jest całkowicie ukryta. Ci, którzy całkowicie rozumieją, jak działa krypto, opracowali sposoby, aby dowiedzieć się, kto jest właścicielem konkretnego portfela.
Taka troska o prywatność ostatecznie ustąpiłaby miejsca wejściu „Bitcoin Mixing” lub „tumblerów” do przestrzeni kryptowalut.
Zasadniczo są to oprogramowania, które akceptują Bitcoin od użytkowników. Krypto jest mieszane w taki sposób, że nikt nie jest w stanie zidentyfikować, kto, co wysłał. Następnie przekazuje BTC do zamierzonych miejsc docelowych.
W tym samym kierunku, w 2014 roku Harmon założył firmę Helix, która była w stanie ukryć właściciela lub nadawcę wirtualnej waluty.
Wygląda jednak na to, że robiąc to, naruszył ustawę o bezpieczeństwie banków federalnych i ostatecznie został pozwany przez FinCEN w ramach Departamentu Skarbu USA. Prokuratura twierdził, że Helix to nielicencjonowana firma zajmująca się przekazywaniem pieniędzy. Harmon przyznał się do winy, ale nie został skazany.
Obrona Harmona nieskuteczna
Charles Flood, prawnik reprezentujący Harmona, zbudował obronę polegającą na przekonaniu, że jego klient nigdy nie zamierzał łamać prawa. Gdyby w 2014 roku wiedział, że operowanie “bębnem” Bitcoin jest nielegalne, nigdy by tego nie zrobił.
Obrona okazała się nieskuteczna. Według FinCEN, biznesmen nie zebrał i nie zweryfikował nazwisk oraz adresów, a także numerów kontaktowych osób zaangażowanych w ponad 1.2 miliona transakcji Bitcoin, które miały miejsce między czerwcem 2014 a grudniem 2017 roku.
W końcu, nieznajomość prawa nikogo nie usprawiedliwia. Nadszedł czas, aby Harmon przyznał się do swoich działań i poniósł konsekwencje.
źródło: bitcoinist.com
Strona ma charakter informacyjny. Nie ponosimy odpowiedzialności za decyzje związane z inwestowaniem na rynku kryptowalut.