Mimo, iż CZ częściowo przyznał się do winy, to ciągle nie ma zgody na jego powrót do ZEA
Sędzia federalny przyjął przyznanie się założyciela Binance, Changpenga „CZ” Zhao do jednego z zarzutów naruszenia ustawy o tajemnicy bankowej. Ciągle nie ma jednak decyzji, czy Zhao może wrócić do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zanim zostanie skazany.
Sędzia federalny Richard Jones z Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Zachodniego Okręgu Waszyngtonu przyjął wyjaśnienia w środę, nieco ponad dwa tygodnie po tym, jak Zhao i założona przez niego giełda Binance przyznały się do różnych naruszeń związanych ze złymi praktykami w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy na największej na świecie giełdzie kryptowalut. W ramach przyznania się do winy Zhao ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego giełdy.
– poinformował sędzia.
Wydanie wyroku zaplanowano na 23 lutego 2024 r. Zhao został zwolniony za kaucją. Jednak prokuratorzy zwrócili się do sędziego o nałożenie na niego obowiązku pozostania w USA do czasu wydania wyroku. Prawnicy założyciela Binance argumentowali, że Zhao nie stanowi zagrożenia i powinien mieć możliwość powrotu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie przebywa jego rodzina.
Zgodnie z warunkami zwolnienia z kaucji, Zhao miałby pozwolenie na powrót, ale musiałby wrócić do USA na dwa tygodnie przed wydaniem wyroku. Sędzia Jones wstrzymał tę procedurę w zeszłym tygodniu do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w tej sprawie.
Binance, które przyznało się do trzech zarzutów, w tym jednego związanego z sankcjami, musi zezwolić obserwatorom na złożenie raportu Departamentowi Sprawiedliwości i Departamentowi Skarbu w ramach ugody. Giełda zgodziła się również zapłacić ogromną kwotę 4.3 mld dolarów. Richard Teng, były dyrektor Binance, objął stanowisko dyrektora generalnego.
źródło: coindesk.com
Strona ma charakter informacyjny. Nie ponosimy odpowiedzialności za decyzje związane z inwestowaniem na rynku kryptowalut.
One Comment